„Paw królowej” to książka-piosenka. Masłowska rapuje w niej o
hipokryzji popkultury, o Warszawie i o Polsce w ogóle. A rapując wyszydza.
Kpina nie omija niczego. Kariery i ambicji bohaterów, funduszy europejskich,
polskich kompleksów, a nawet narracji samej Masłowskiej. Jako MC Doris autorka zmienia
swój fristajl w pastisz. Zamiast o super samochodach, bogatych facetach i seksownych
kobietach rapuje bowiem o gotowaniu butelek, świadkach Jehowy i ekspedientkach
sprzedających nieświeże pieczywo w praskim sklepiku.
Rozbieżność między zamkniętą w hiphopowych rytmach i rymach formą
książki a jej treścią, obrazuje rozbieżność między popkulturą i światem
realnym. Rozbieżność między kolorowym, błyszczącym opakowaniem i jego szarą
zawartością.
Bohaterowie popkultury wiodą coś na kształt podwójnego życia.
Życie to dominuje zmyślona doskonałość, wizerunek, fikcja na sprzedaż. Gdzieś
pod tą kreacją, niczym pod patchworkową kołdrą, rozgrywa się codzienność - to,
co autentyczne - domowość i wspomniane gotowanie butelek.
Jednym z bohaterów książki, co najmniej tak samo ważnym jak
marzący o byciu Szwedem Stanisława Retro, jest miasto. Warszawa. Podzielona na centrum
i Pragę, którą Masłowska nazwała kiedyś wsią w wielkim mieście. Wsią modną,
przez co pełną kontrastów. Miejscem, w którym bogaci odgradzają się od biednych.
Gdzie strzeżone osiedla strzegą kontaktu z prawdziwym życiem, które nie wygląda
jak reklama i nie wszystkie drzwi otwiera pilot.
Dużo w tej książce kontrastów. Masłowska - niezwykle uważna
obserwatorka i bezkompromisowa krytyczka, opisuje rzeczywistość pełną
podziałów. Punktuje podziały architektoniczne, rozwarstwienie społeczne i
hipokryzję dnia codziennego. A od
zakłamania aż zbiera się autorce na mdłości. Stąd tytułowy paw, który
bynajmniej nie jest pięknym kolorowym ptakiem, z królewskiego ogrodu.
„Paw królowej” to książka mocna i celna. Słowa, rytm i rym składają
się jednak na koktajl, który z pewnością nie jest łatwo przełknąć. Ale warto. Ma
on moc ożywczą.
Dorota Masłowska, „Paw królowej”,
Noir Sur Blanc, Warszawa 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz