kwietnia 10, 2017

Poddaję się. Życie muzułmanek w Polsce

Poddaję się. Życie muzułmanek w Polsce

Wbrew pierwszej części tytułu, niewiele jest w tej książce rezygnacji. Dużo natomiast wiary, pokonywania przeciwności i wytrwałości w działaniu. Dużo jest także o samym islamie.

W swojej książce Anna J. Dudek rozmawia o wierze oraz o życiu w Polsce z sunnitkami, szyitkami i salafitkami. Kobietami w różnym wieku, urodzonymi głównie w Polsce, ale nie tylko. Muzułmankami od urodzenia oraz z konwertytkami. Dudek rozmawia z nimi o rodzinie – tej, z której wyszły oraz tej, którą stworzyły. O tym, jak są traktowane przez otoczenie. Pyta je o sytuację kobiet w islamie oraz podejście do nakazów i zakazów, w tym o noszenie chust.

Ciekawe jest to spojrzenie na islam oczami kobiet, które są jego wyznawczyniami. Co ważne, jest to spojrzenie różnorodne. Jak mówią bohaterki książki, wiele jest wykładni i tłumaczeń Koranu a każdy muzułmanin tworzy swoją własną wersję religii. Stąd między innymi konflikty - np. między konwertytami a muzułmanami z urodzenia, którzy zwykle mniej rygorystycznie przestrzegają religijnych nakazów, oraz między samymi konwertytami, rywalizującymi ze sobą, kto jest bardziej religijny. Konflikty istnieją także na linii muzułmanów i islamistów, którzy często błędnie są ze sobą utożsamiani. Pokazanie, że muzułmanie nie są jednolitą grupą, uważam za jeden z największych atutów książki.

W opowieściach muzułmanek szczególnie interesujące wydały mi się te fragmenty, w których bohaterki mówią o sytuacji kobiet w islamie. Jedna z nich zauważa, że w VI w. muzułmanki miały prawa, za domaganie się których Europejki w średniowieczu mogły skończyć na stosie. Emina skarży się, że islam pokazuje się przez pryzmat wiejskich terenów w Afganistanie, a nie mówi się o tym, że najmłodsza doktorantka świata jest muzułmanką. Nie mówi się o Mame Madior Boye, byłej premier Senegalu. O Tansu Ciller, premier Turcji w latach 1993-1996. O Kaqushy Jashari, dziesiątej premier Kosowa. O Nurul Izzah Anwar, byłej wicepremier Malezji. O Megawati Sukarnoputri, byłej prezydent Indonezji. O Benazir Bhutto, byłej premier Pakistanu. O Khaledzie Zii, byłej premier Bangladeszu, czy Sheikh Hasinie, która od siedmiu lat rządzi tym krajem.

Oczywiście, bohaterki książki, jako wyznawczynie islamu, dość często malują obraz religii idealnej. Również autorce brakuje nieco krytycyzmu. Choć w publikacji znajdziemy sporo pytań o kwestie kontrowersyjne, większość z nich zostaje jedynie poruszona. Autorka nie drąży tematu, a czasem przydałoby się postawić choć kilka dodatkowych pytań. Część tematów została jednak omówiona dość obszernie. Na przykład problem chust.

Jak w wielu kwestiach, tak też w sprawie chust, opinie bohaterek są podzielone. Część ich nie nosi, część nosi od czasu do czasu, część zarzuca na głowę szal. Jedna z bohaterek chowa włosy pod turbanem, jeszcze inna nosi nikab. Wiele z nich wydaje się być kobietami praktycznymi i, jak na osoby religijne, liberalnymi. Jedna z nich, Adrianna, wyznaje: Uważam, że najważniejsze jest pokazywanie skromności w zachowaniu. Owszem, chcę być postrzegana przez pryzmat wiedzy, charakteru i intelektu. Jednak żyję w Polsce, gdzie hidżab nie funkcjonuje. Jeśli go nie zakładam, nie zwracam na siebie uwagi, zachowuję więc skromność, rezygnując z chusty.

Co ciekawe także żona muftiego Tomasza Miśkiewicza, na co dzień nie nosi chusty. Przy oficjalnych wizytach, żeby wyrazić skromność przy mężu, zakłada szal. Mufti Miśkiewicz również wydaje się być bardzo zdroworozsądkowy i szalenie daleki od ekstremizmów. Na przykład gdy mówi, że nikt nie musi poświęcać się wyłącznie religii, czas trzeba podzielić na rodzinę, Boga i własny.

Miśkiewicz jest jednym z kilku ekspertów, którzy pojawiają się w książce. Podoba mi się ten pomysł, by indywidualne historie kobiet uzupełnić informacjami od arabistów i teologów. Dobrze komponują się z resztą dziennikarskiego materiału przygotowanego przez autorkę.



Anna J. Dudek, „Poddaję się. Życie muzułmanek w Polsce”, PWN 2016
Copyright © 2016 Projekt: książki , Blogger