
1. Debora Vogel, zapomniana poetka - podwójnie obca
Z Schulzem, do Schulza, o Schulzu – jakby tylko wespół z nim
można było coś o niej powiedzieć. Że jak kochała, to właśnie jego; że jak piała
z zachwytu, to nad nim; że jak papugowała, to jego, bo gdzieżby ona sama coś
oryginalnego wymyślić miała. W świadomości wielu oni nawet umarli razem. A
przecież umarli osobno, współdzieląc jedynie ten...