„Miasto narysowane”, to zróżnicowana graficznie opowieść o Lublinie. W komiksie
znajdziemy kilka odrębnych historii o mieście, jego bohaterach,
lokalnych wydarzeniach, atrakcjach, legendach, dzielnicach, czy przysmakach. Nie
wszystkie historie są tak samo ciekawe i nie mam poczucia, by składały się na spójną
opowieść, ale może opowieść o Lublinie nie ma być spójna?
Autorem komiksu jest Dominik Szcześniak. To on odpowiada za
scenariusz i większość rysunków. Na kartach tej niewielkich rozmiarów
książeczki znajdziemy jednak także rysunki pięciu gości. To właśnie ta twórcza
współpraca sprawia, że komiks jest wizualnie tak bogaty.
Wśród historii mamy kilka lokalnych smaczków, i to one są
moim zdaniem najciekawsze. Przede wszystkim historia Kuby, czyli kawki, która rozrabia
na osiedlu Nałkowskich. Ważna jest też narracja o „baobabie” – około 130-letniej
topoli czarnej, którą ze względu na stan zdrowia postanowiono wyciąć.
Podoba mi się pomysł, by do współczesnych przekazów o
Lublinie wpleść też trochę historii. „Woźny” – tytułowy bohater opowieści z 9
września 1939 roku, poruszył mnie najbardziej. Ta tragiczna historia
kontrastuje z humorystycznymi powiastkami o wspomnianym Kubie, czy o samozwańczym
stróżu prawa.
Poszczególne opowieści są różnorodne nie tylko estetycznie,
ale też językowo. Panuje w nich różny nastrój. Jedne bawią, inne uczą i promują
lokalne wydarzenia – jak historia o „Festiwalu Otwartych Podwórek”. Jeszcze
inne, jak „Woźny”, poruszają. Są też zróżnicowane jakościowo. Moim zdaniem dykteryjka
„Inspiracja” jest najsłabsza, a zamieszczenie jej na początku książki (chronologicznie
zrozumiałe) tylko utrudnia dokopanie się do tego, co w niej najbardziej
wartościowe.
Niejednorodność narracji sprawia, że trochę trudno poczuć
się wciągniętą przez tę opowieść. Bawiły i ciekawiły mnie anegdoty, ale w
całości czegoś jednak mi zabrakło. Choć autor zaproponował spacer i pokazał
kilka atrakcji, zdecydowanie nie poczułam się jakbym wraz z nim rzeczywiście odwiedziła
Lublin r. Do następnej wizyty w mieście zyskałam jednak kilka nowych pomysłów.
Dominik Szcześniak, „Miasto narysowane”, timof i cisi
wspólnicy 2017