W marcu wybrałam dla siebie tylko cztery książki, ale za to
jakie!
1. „Wrócę, gdy będziesz spała. Rozmowy z dziećmi holocaustu”,
Patrycja Dołowy, Czarne
Opis wydawcy: Fanni podała cyjanek swojemu synowi Jurkowi.
Mama Biety, dziewczynki urodzonej w warszawskim getcie, uśpiła ją
luminalem, umieściła w drewnianej skrzynce i w ten sposób
przemyciła na aryjską stronę. Do skrzynki włożyła jeszcze srebrną łyżeczkę
z wygrawerowanym imieniem i datą urodzin. Inna matka w czasie
likwidacji łódzkiego getta zażyła cyjanek, a córkę wyrzuciła za okno –
miała tylko jedną porcję trucizny.
Dziewczynka przeżyła, bo spódniczką zahaczyła
o latarnię. Hanę trzy razy ratowała służąca rodziców, Zosia. Potem, gdy
dobrze sytuowani krewni chcieli wziąć Hanę do siebie, nie potrafiła porzucić
polskiej matki.
Patrycja Dołowy wydobywa – bo kopanie w takich
wspomnieniach to ciężka praca – historie żydowskich matek, które by ratować
swoje dzieci, stawały przed tragicznymi wyborami, przybranych matek, które nie
zawsze potrafiły rozstać się z ocalonymi dziećmi, i dzieci, często
już na zawsze rozdartych pomiędzy dwiema tożsamościami, dwiema rodzinami,
między poczuciem winy, wdzięcznością i żalem.
2. „Rozdeptałem czarnego kota przez przypadek”, Filip
Zawada, Znak
Opis wydawcy: O
ludziach, którzy mają dużo miłości, ale nie mają komu jej dać
Na świecie pewnych jest tylko kilka rzeczy. Za wyrażanie się nie dostajesz deseru (kto by go zresztą jadł). Błażej to beksa i irytujący dureń, który gówno wie o życiu. A dorośli zajmują się samymi pierdołami, no chyba, że są kierowcami cystern. I bądź tu mądry, kiedy kot Szatan znika w tajemniczych okolicznościach, sklepikarka Stefa rodzi sobie nagle dziecko, a za zakonnicami to już w ogóle nie trafisz.
Rozdeptałem czarnego kota… to historia poszukiwania swojego miejsca na Ziemi, planecie ludzi. Świeża, błyskotliwa proza, która sprawia, że zaczynasz widzieć, jak bardzo świat z twoich wyobrażeń różni się od tego, w którym żyjesz. Z każdą stroną uświadamiasz sobie, że tę książkę Filip Zawada napisał właśnie o tobie.
Na świecie pewnych jest tylko kilka rzeczy. Za wyrażanie się nie dostajesz deseru (kto by go zresztą jadł). Błażej to beksa i irytujący dureń, który gówno wie o życiu. A dorośli zajmują się samymi pierdołami, no chyba, że są kierowcami cystern. I bądź tu mądry, kiedy kot Szatan znika w tajemniczych okolicznościach, sklepikarka Stefa rodzi sobie nagle dziecko, a za zakonnicami to już w ogóle nie trafisz.
Rozdeptałem czarnego kota… to historia poszukiwania swojego miejsca na Ziemi, planecie ludzi. Świeża, błyskotliwa proza, która sprawia, że zaczynasz widzieć, jak bardzo świat z twoich wyobrażeń różni się od tego, w którym żyjesz. Z każdą stroną uświadamiasz sobie, że tę książkę Filip Zawada napisał właśnie o tobie.
3. „Czekaj, mrugaj”, Gunnhild Øyehaug, Wydawnictwo Pauza
Opis wydawcy: To książka o wszystkim, co ważne w życiu: o
miłości, poszukiwaniach, ambicjach i samotności. Bohaterowie pokazani są jak w
kalejdoskopie: poznają się, mijają i poruszają w labiryncie życia, nie tracąc
optymizmu i nadziei nawet wtedy, gdy zderzają się ze ścianą rzeczywistości.
Czekaj, mrugaj to misternie ułożona mozaika z ludzkich
uczuć i relacji. Dekadę po pierwszym wydaniu powieść nadal zachowuje swoją
uniwersalną aktualność.
4. "Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej
córki Mary Shelley", Charlotte Gordon, Wydawnictwo Poznańskie
Opis wydawcy: Nagrodzone prestiżową National Book Critics
Circle Award Buntowniczki przedstawiają porywającą historię dwóch
niezwykłych kobiet, Mary Shelley, autorki kultowego Frankensteina, oraz
jej matki, Mary Wollstonecraft – angielskiej prekursorki feminizmu.
Obydwie zyskały sławę jako pisarki, pokochały błyskotliwych
acz trudnych do zniesienia mężczyzn i wychowywały samotnie nieślubne dzieci.
Obie żyły na wygnaniu, musiały walczyć o swoją pozycję na świecie, a przy tym
przełamywały po kolei wszystkie możliwe konwencje – Wollstonecraft ganiała
piratów po Skandynawii i pożeglowała do Paryża, by wziąć udział w Wielkiej
Rewolucji, natomiast Shelley uciekła z domu łodzią rybacką z żonatym mężczyzną
oraz stawiała czoła neapolitańskim bandytom.
A co być może najważniejsze – obydwie głosiły, że prawa i
przywileje kobiet powinny być ważne dla wszystkich.
Na kartach tej niesamowitej i odkrywczej biografii spotykają
się dwie wizjonerki, którym nie dane było się poznać, ale mimo to pozostawiły
po sobie wspólne, ogromne dziedzictwo. Jako pisarki, myślicielki i kobiety.