
Zanim odwiedziłam Gruzję dużo nasłuchałam się (i naczytałam) o pysznym jedzeniu, smakowitym winie, mocnej chachy, gruzińskiej gościnności,
niesamowitej naturze, niebezpiecznych górach, tradycyjnych łaźniach i pięknych
skalnych miastach. Nikt nie zająknął się jednak o kulturze czytania, która w
Tbilisi uderza już przy pierwszym zetknięciu z miastem.
W Tbilisi sprzedawcy książek zdominowali...