Po majowych Targach Książki w Warszawie oraz wysypie nowości
wydawniczych, w czerwcu szaleństwa nie ma. Co nie znaczy, że nie ma w czym poprzebierać.
Ja wybrałam dla siebie 6 pozycji - poezja, antologie
feministycznych tekstów, komiks, kuchnia i reportaż. Powieść może Wy mi
polecicie :)
Oto moje typy czerwca:
1. Aneta Górnicka-Boratyńska, „Chcemy całego życia Antologia
polskich tekstów feministycznych z lat 1870-1939”, Wydawnictwo czarna Owca
Opis wydawcy: Wspólnym doświadczeniem większości cytowanych
w niniejszej antologii autorek jest zapomnienie. O wielu z nich niemalże nikt
nie słyszał. W przypadku innych, bardziej znanych pisarek - jak Nałkowska
czy Orzeszkowa - przywołuję z kolei ich mało znane teksty. Moim zadaniem jest
zatem przekonanie czytelników, że warto wydobyć te dzieła i ich autorki z
niepamięci.
Temat, który łączy drukowane tu teksty
to emancypacja. Pojęcie emancypacji rozumiem szeroko - jako synonim
różnych strategii działania, których celem było prawne, ekonomiczne, zawodowe,
edukacyjne i obyczajowe równouprawnienie kobiety. Antologia ta (pierwsza tego
typu publikacja na polskim rynku wydawniczym), z założenia miała być wyborem
tekstów reprezentatywnych dla kształtowania się idei emancypacji kobiet w
kulturze polskiej. Stanowi próbę zrekonstruowania tej tradycji myśli o kobiecie
i jej miejscu w świecie, która w kulturze polskiej istniała wyraziście
i ciekawie, ale uległa swoistemu wyparciu z powszechnej świadomości.
2. Wisława Szymborska, „Sól”, Wydawnictwo Znak
Opis wydawcy: Sól, czwarty tom Wisławy Szymborskiej, ukazał
się w 1962 roku. Swoją uwagę kieruje poetka w stronę relacji międzyludzkich,
zwłaszcza miłości. Mimo żartobliwego tonu snuje refleksję uniwersalną.
Znajdziemy tutaj wiersze mniej znane, ale i te, które stanowią kanon polskiej
poezji: Konkurs piękności męskiej, Wieczór autorski czy Nagrobek.
Sól jest siódmym tomem ukazującym się w prestiżowej kolekcji poezji Wisławy Szymborskiej. Edycja wzbogacona jest o maszynopisy Noblistki.
Sól jest siódmym tomem ukazującym się w prestiżowej kolekcji poezji Wisławy Szymborskiej. Edycja wzbogacona jest o maszynopisy Noblistki.
3. Fanny Britt i Isabelle Arsenault, „Jane, lis i ja”, Wydawnictwo Kultura Gniewu
Opis wydawcy: Przepięknie narysowana powieść graficzna o
Helenie, zwyczajnej jedenastolatce, której wciąż dokuczają rówieśniczki ze
szkoły. Ucieczką od nieprzyjemnej codzienności jest dla Heleny świat powieści
„Jane Eyre” Charlotte Brontë. Jej bohaterka jest dla dziewczyny zarówno
pokrewną duszą, jak i wzorem. To postać jednocześnie delikatna i pełna siły.
Jej cech charakteru potrzebuje Helena, by przetrwać szkolne upokorzenia, dać
sobie radę z dojrzewającym i nabierającym kobiecych kształtów ciałem, a w końcu
z przytłaczającym poczuciem samotności i niezaspokojoną potrzebą akceptacji.
Scenarzystka Fanny Britt i rysowniczka Isabelle Arsenault w
niebanalny sposób opowiadają o powszechnym problemie. Ich historia jest
emocjonalnie wiarygodna, psychologicznie skomplikowana, a także olśniewająca
graficznie. Niezwykle ważny temat, jak i mistrzowskie wykonanie sprawiły, że
„Jane, lis i ja” była wielokrotnie nagradzana, trafiła też na listy rekomendowanych
książek dla młodzieży w wielu amerykańskich bibliotekach.
4. Sarah Britton, „Naturalnie i zdrowo”, Marginesy
Opis wydawcy: Po prostu. Bez spinania się. Sto przepisów na
inspirujące wegetariańskie potrawy, których składniki znajdziesz w każdym
spożywczaku.
Sarah Britton wprowadza kuchnię wegetariańską na nowy tor:
oto książka kucharska dopasowana do każdego budżetu i na każdy dzień tygodnia.
Dania główne, dodatki, zupy, sałatki i przekąski nie wymagają skomplikowanych
technik gotowania, a składniki można znaleźć w sklepie na rogu. Każdą z potraw
można zmienić na wersję wegańską i bezglutenową. Każda pozwala na niekończące
się wariacje kulinarne – ponieważ nadwyżkę tego, co zostało z poprzedniego
dnia, z powodzeniem można wykorzystać w nowej, oszałamiającej potrawie. Na
przykład jeśli z zupy imbirowo-grochowej zostało wam trochę imbiru, możecie
zrobić marchew macerowaną w imbirze. Albo jeśli zostanie wam sałatki ze
szmaragdowego ogrodu, możecie ją wykorzystać w tęczowym hummusie. Albo jeśli z
polenty z buraczanymi wstążkami i pesto z rukoli zostanie wam pesto, możecie
położyć je na kanapki z chleba razowego i przykryć jajkiem sadzonym.
Ta piękna książka – pełna smacznych zdjęć – udowadnia, że
gotować można z radością, a nie w pocie czoła. Że nie jest to droga przez mękę.
5. Piotr Kłodkowski, „Imperium boga Hanumana. Indie w trzech
odsłonach”, Wydawnictwo Znak
Opis wydawcy: Reportaż byłego ambasadora RP w Indiach
pokazuje ten kraj od nieznanej dotąd strony.
Indie są miejscem, które fascynuje, intryguje i poraża
skrajnościami. To tu premier, niczym dawni monarchowie, paraduje w marynarce,
na której złotą nicią kazał wyszyć swoje inicjały, podczas gdy na ulicach
miliony nadal żyją w nędzy. To nad Gangesem mimo archaicznego systemu kastowego
rozwijają się najnowsze na świecie technologie. To w Indiach – mimo że dominuje
tu hinduizm – za kilkanaście lat będzie mieszkać największa na świecie
społeczność muzułmanów.
Dzięki pełnionej funkcji autor tej książki mógł wejść za zamknięte drzwi. Spotykał się z mężami stanu, potężnymi biznesmenami, wpływowymi dziennikarzami, a nawet artystami z Bollywood – jak choćby z Amitabhem Bachchanem, który czczony jest w jednej z hinduistycznych świątyń. Nie unikał rozmów ze zwykłymi ludźmi: taksówkarzami, sklepikarzami czy służącymi z Bombaju, Delhi czy Kalkuty. Szukał też w Indiach wątków polskich. Próbując dowieść, jak wiele łączy nasze kraje, opisał historie nie tylko Stefana Norblina, nadwornego malarza bajecznie bogatych maharadżów, czy arcybiskupa Zaleskiego, watykańskiego dyplomaty i budowniczego pierwszego na subkontynencie seminarium duchownego, ale także Dobrego Maharadży, który podczas drugiej wojny światowej dał schronienie polskim dzieciom.
Kompletny portret Indii, targanych tęsknotą za dawną świetnością i marzeniami o jeszcze większej potędze.
Dzięki pełnionej funkcji autor tej książki mógł wejść za zamknięte drzwi. Spotykał się z mężami stanu, potężnymi biznesmenami, wpływowymi dziennikarzami, a nawet artystami z Bollywood – jak choćby z Amitabhem Bachchanem, który czczony jest w jednej z hinduistycznych świątyń. Nie unikał rozmów ze zwykłymi ludźmi: taksówkarzami, sklepikarzami czy służącymi z Bombaju, Delhi czy Kalkuty. Szukał też w Indiach wątków polskich. Próbując dowieść, jak wiele łączy nasze kraje, opisał historie nie tylko Stefana Norblina, nadwornego malarza bajecznie bogatych maharadżów, czy arcybiskupa Zaleskiego, watykańskiego dyplomaty i budowniczego pierwszego na subkontynencie seminarium duchownego, ale także Dobrego Maharadży, który podczas drugiej wojny światowej dał schronienie polskim dzieciom.
Kompletny portret Indii, targanych tęsknotą za dawną świetnością i marzeniami o jeszcze większej potędze.
6. Aneta Górnicka-Boratyńska, „Stańmy się sobą. Cztery projekty
emancypacji (1863-1939)”, Wydawnictwo Czarna Owca
Opis wydawcy: Kolejne projekty emancypacji kobiet, które
przedstawia książka na szerokim tle epoki, są niczym ślady pozostawione przez
kamienie rzucone w wodę: rozchodzą się coraz dalej. W opisywanym tu okresie
pomiędzy powstaniem styczniowym a wybuchem drugiej wojny światowej „sprawa
kobieca” zataczała coraz szersze kręgi – nie tylko zdobywała nowe sojuszniczki,
ale przede wszystkim obejmowała i definiowała na nowo, z perspektywy kobiecej,
kolejne sfery życia. Praca i edukacja, o które walczyła Eliza Orzeszkowa, prawa
wyborcze ważne dla Pauliny Kuczalskiej-Reinschmit, wreszcie prawo do wolności
emocjonalnej i seksualnej, którym zajmowały się w swojej twórczości i
działalności Zofia Nałkowska i Irena Krzywicka tworzą wielogłos postulatów. Ich
cel jest wspólny i wyraża się w pełni w zawołaniu Nałkowskiej – aktualnym i
wówczas, i dziś – „Chcemy całego życia”!
Fot. unsplash i mat. wydawnicze