„Oczko w głowie tatusia” to biografia
podwójna. Znajdziemy w niej bowiem historię
Lucii Joyce - córki irlandzkiego pisarza,
oraz historię Mary Talbot - córki znawcy Jamesa Joyce'a. Tytułowym „oczkiem w
głowie tatusia” jest Lucia Joyce, jednak na okładce znajdziemy rysunek
przedstawiający małą Mary. Współczesność autorki jest zresztą klamrą spinającą splatające
się ze sobą biografie dwóch kobiet. Pierwszą poznajemy Mary Talbot.
Mary Talbot jest znaną
naukowczynią, która w szkolnictwie wyższym pracowała przez ponad dwadzieścia
pięć lat. Zasłynęła publikacjami na temat języka, gender i władzy oraz ich
związków z mediami i kulturą konsumpcyjną, a także badaniami nad syntetycznym
siostrzeństwem oferowanym przez magazyny dla młodzieży.
Mary Talbot jest także córką
Jamesa Athertona. Ich wzajemnej relacji poświęcona jest jedna z równolegle
prowadzonych w książce narracji - opowieść o "chłodnym ojcu".
Opowieść ta, wstrząsająca i poruszająca, na myśl przywodzi inną komiksową
autobiografię - „Fun Home”
Alison Bechdel. Po poznaniu historii Mary, „Oczko w głowie tatusia” wydaje się
książką, która po prostu nie mogła nie powstać. Mary nie mogła nie
opowiedzieć o Lucii.
Życie Lucii Joyce, to
historia niezwykle ciekawa z kilku powodów. Po pierwsze, interesująca jest sama
Lucia Joyce - wrażliwa i utalentowana kobieta,
która ze względu na różne trudności nie była w stanie w pełni zrealizować
marzeń związanych ze swoją wielką pasją, jaką był taniec. Interesujący jest
także kontekst rodzinny i relacje, które łączyły Lucię z jej najbliższymi. Choć
Lucia była „oczkiem w głowie tatusia”, nawet ojciec nie był w stanie zrozumieć
i poważnie potraktować jej planów zawodowych. Wreszcie, historia Lucii Joyce
fascynuje w zestawieniu z historią Mary Talbot. Opowieści te zdają się być dla
siebie lustrami, w których m.in. odbijają się jasne i ciemne strony bycia
częścią rodziny. Dowodzą, że opoką i tyranem może być w rodzinie każdy.
Choć płeć wiąże się z różnymi społecznymi oczekiwaniami i kulturowymi
konstruktami, to jednak ma się nijak do tego, co całkiem naturalnie jesteśmy w
stanie w swoich rodzinach realizować.
Obok ojców Lucii i Mary
ważnym dla tego komiksu mężczyzną jest jeszcze jedna postać. To Bryan Talbot -
mąż Mary Talbot, ojciec jej dzieci, jeden z bohaterów komiksu,
a przede wszystkim autor rysunków. Różnicując kolorystycznie plansze, rysownik pomaga
czytelnikom i czytelniczkom uważnie podążać za narracją Mary, niezależnie
od czasów i bohaterów, o których właśnie
opowiada.
Mary i Bryan to wspaniały
duet, który z dużą uważnością wymiótł spod dywanów nieco z tych "brudów", na
które wciąż tak niewiele miejsca jest w przestrzeni publicznej. Tylko
lekceważąc stare, polskie powiedzenie „nie mów nikomu co się dzieje w domu”, jesteśmy
w stanie czegoś się nauczyć, a w efekcie także coś zmienić.
Mary M. Talbot, Bryan
Talbot „Oczko w głowie tatusia”, Wydawnictwo Komiksowe, Warszawa 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz