stycznia 02, 2017

Jak zostałam wiedźmą



„Możesz mnie zjeść, ale co mi za to kupisz?” - czytamy w pierwszej dedykowanej dzieciom sztuce Doroty Masłowskiej. Główny temat książki to konsumpcjonizm. Tworząc książkę dla najmłodszych (ale nie tylko) pisarka pozostała wierna szczególnie lubianym przez siebie treściom. I świetnie, bo jako genialna obserwatorka umie portretować współczesne społeczeństwo wyjątkowo trafnie. W dużej mierze to właśnie proponowany przez nią bardzo krytyczny obraz współczesnej polskiej rzeczywistości zjednał Masłowskiej krytykę oraz dorosłych czytelników i czytelniczki, czyniąc z niej najpopularniejszą autorkę młodego pokolenia.


Jak to często bywa w przypadku ciekawych projektów, także za najnowszym dokonaniem Masłowskiej, czyli „Jak zostałam wiedźmą. Opowieść autobiograficzna dla dzieci i dorosłych”, stoi więcej osób niż sama autorka tekstu. Zaczynając od początku, czyli od pomysłu i inspiracji, wymienić należy Agnieszkę Glińską. To właśnie Glińska namówiła Masłowską na stworzenie sztuki dla dzieci. Dodatkowo, działalność artystyczna reżyserki, a zwłaszcza ''Pippi Pończoszanka'', były dla Masłowskiej inspiracją. Nawiasem mówiąc, właśnie dlatego premiera książki odbyła się równolegle z premierą sztuki w Teatrze Studio.

Obok Glińskiej ważną dla książki postacią jest córka Masłowskiej, Malina, na której pisarka „ćwiczyła” narrację, sprawdzając reakcje dziewczynki. Ostatnia „matka” książki to Marianna Sztyma, której ilustracje fantastycznie dopełniły publikację Wydawnictwa Literackiego. Dla wszystkich pań - wyrazy uznania.

Przejdźmy do powodów uznania. Jeden z moich pierwszych zachwytów nad książką dotyczył pomieszania konwencji. Wiele jest w tej sztuce ze starej dobrej baśni, ale i ze współczesnych kreskówek. Znajdzie się w niej nawet coś z poważnej literatury, czy kina. Zabawa konwencjami umożliwia Masłowskiej stworzenie opowieści prawdziwie uniwersalnej, w której autorka może pouczyć zarówno dzieci jak i dorosłych - i to bez przynudzania czy moralizatorstwa.

Uznanie należy się autorce także za temat. O konsumpcjonizmie, o tym, że nigdy nie mamy wystarczająco dużo, że wciąż chcemy więcej, nowocześniej, modniej… warto mówić, zwłaszcza najmłodszym i w kontekście najmłodszych. Masłowska słusznie zauważa, że łatwiej jest rodzicom kupić dziecku kolejny gadżet niż podarować czas i uwagę. Świat gadżetów i łatwych rozwiązań kusi na każdym kroku, niczym najczarniejszy bajkowy charakter. A jednak warto mu się opierać. To opieranie się jako codzienna walka dobra ze złem, idealnie sprawdza się w narracji dla najmłodszych. I nie tylko ich.

Opowieść Masłowskiej - momentami śmieszna, momentami smutna - dorosłych nakłania do indywidualnej refleksji nad własnymi wyborami a najmłodszych uwrażliwia. Każe odpowiedzieć na pytanie czy ''więcej i więcej'' rzeczywiście prowadzi do ''lepiej i lepiej''? i w jakim świecie wolimy żyć -  w świecie gadżetów czy ludzi, symulatorów kontaktów, czy prawdziwych relacji?


Dorota Masłowska, Jak zostałam wiedźmą. Opowieść autobiograficzna dla dzieci i dorosłych, Wydawnictwo Literackie 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Projekt: książki , Blogger