stycznia 06, 2017

Drewniany różaniec



Powieść Natalii Rolleczek ma charakter autobiograficzny i opowiada o tym okresie dzieciństwa autorki, w którym przebywała ona w sierocińcu prowadzonym przez siostry felicjanki. Sierocińcu, w którym wszyscy, również najmłodsze dziewczynki, zmuszane były do ciężkiej fizycznej pracy. Tak ciężkiej, że nawet najdokuczliwsza choroba jawiła się im, jedynie jako wybawienie („odpoczynek przyniosła nam dopiero krwawa biegunka”). Czasem więc do tej choroby same doprowadzały (Rolleczek naciera sobie oczy denaturatem, by pozbawić się wzroku choć na kilka dni). Nietrudno zrozumieć podobną desperację. Ciężka praca w zakładzie trwała cały rok, także w zimę, na mrozie.


„Odrywałam łopatą kawały gliny pomieszane ze zgniłymi kartoflami, wrzucałam do kubła i podawałam wiadro stojącej za mną. Kubeł wędrował z rąk do rąk, aż na podwórze, gdzie wywalało się jego zawartość na jedną stertę, a stamtąd wywoziło ją taczkami na śmietnisko. Żeby nie zniszczyć obuwia, pracowałyśmy boso, mając owinięte przemarzłe stopy szmatami. Szmaty, przywiązane sznurkami, spadały z nóg albo też, nasiąknąwszy błotem w piwnicy, sztywniały na mroźnym powietrzu i raniły skórę jak blacha. Koniec końców wolałyśmy już pracować boso”.

Po pracy nie było szansy ogrzania się w ciepłym pomieszczeniu. Nie było też możliwości umycia się w ciepłej wodzie, ani nawet zmiany ubrania. Czystą bieliznę dziewczęta dostawały raz na miesiąc, pracowały więc w swoich codziennych sukienkach, w których później szły na przykład do szkoły, do innych dzieci.

„- Proszę Pani, to Natala i Zośka tak śmierdzą – zawołała koleżanka siedząca za naszymi plecami.
Musiałyśmy podejść do katedry. Nauczycielka zbliżyła nos do naszych sukienek:
- Rzeczywiście, trzeba, żebyście przesiadły się do ostatniej ławki.
Przesiadłyśmy się, co dało klasie powód do jeszcze większej uciechy”.

A więc ciężka praca i upokorzenie. Do tego ciągle doskwierający głód. Poza głodem dokuczało wspomniane zimno, choroby, wszy i bród. Dyscyplina i wypełnianie obowiązków były pilnie strzeżone. Za brak posłuszeństwa wymierzano kary cielesne. A wszystko pod przykrywką pobożności. Wszystko to dla Jezusa…

Natalia Rolleczek, „Drewniany różaniec”, Korporacja Ha!art. Kraków 2009

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Projekt: książki , Blogger