O autorze „Przejrzystości zła” mówi
się, że został obdarzony wyobraźnią apokaliptyczną. Wyobraźnia ta znajduje
swoje ujście w specyficznym stylu autora, krytyku globalizacji zainteresowanym
kwestiami związanymi z końcem historii.
Koniec historii, to świat po orgii
a „orgia stanowi eksplozywny moment nowoczesności, moment wyzwolenia
dokonującego się we wszelkich możliwych sferach. Wyzwolenia politycznego,
seksualnego, wyzwolenia sił wytwórczych, wyzwolenia mocy destrukcyjnych,
wyzwolenia kobiet, dzieci, nieświadomych popędów czy sztuki. Afirmacji
wszelkich modeli przedstawienia, wszelkich modeli anty-przedstawienia” - pisze
Jean Baudrillard.
Epoka orgii, to czas racjonalności
i seksualności, krytyki i kontrkrytyki. Czy skoro jest po orgii, to znaczy, że
jest po racjonalności i po seksualności? Tak zdaje się twierdzić autor, gdy
pisze: „Dzisiaj wszystko już wyzwolono, kości zostały rzucone, wszystko się
dokonało, jako zbiorowość zaś stanęliśmy ostatecznie przed jednym z najbardziej
zasadniczych pytań: CO CZYNIĆ PO ORGII?”.
Według Baudrillarda żyjemy w czasie
porewolucyjnym a rewolucja dokonała się we wszystkich aspektach naszego życia.
W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie: skoro jest po rewolucji, np. po
rewolucji seksualnej, to dlaczego jest jak jest? Dlaczego osoby o różnym kolorze skóry czy różnej orientacji psychoseksualnej są różnie
traktowane? Czemu nie ma równości? Otóż, jak twierdzi autor, rewolucja, która się dokonała, rozminęła
się z naszymi oczekiwaniami.
Co pozostaje nam w świecie po
orgii? Pozostaje nam symulacja. Możemy symulować orgię, symulować wyzwolenie.
Możemy udawać, ale w rzeczywistości poruszamy się w próżni, bowiem wszystko do
czego miało doprowadzić wyzwolenie zostało przez nas osiągnięte. Czyż nie jest
to prawdziwie apokaliptyczna wizja? Nic dziwnego, że budzi kontrowersje.
Jean Baudrillard przez wielu
uznawany jest za jednego z najbardziej przenikliwych obserwatorów
współczesności a jednocześnie jej wybitnych krytyków. Rzeczywiście, w wielu
miejscach jego krytyka jest interesująca, ale czy zgadzając się z wizją świata,
jaką przedstawia, nie zgadzamy się jednocześnie ze stwierdzeniem, iż nasza
egzystencja straciła już sens? Bo jeśli wszystko się dokonało, to po co
działać, a jeśli nie ma po co działać, to po co żyć?
Jean Baudrillard, "Przejrzystość zła", Sic! 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz