„Wojna jest fajna i fotogeniczna -
można sądzić po wielu filmach. Aż do chwili, gdy ktoś przypomni, co wojsko (na
czele z Armią Czerwoną) robi na wojnie z kobietami. Wtedy temat robi się
wstydliwy, nieestetyczny i wart przemilczenia” - pisała Joanna Ostrowska.
Gdy Armia Czerwona dotarła do III
Rzeszy na ludność niemiecką spadło wiele okrucieństw. Zasady, podobnie jak
historię, piszą zwycięzcy. To oni decydują o tym, co można i czego nie można,
kto wart jest przeżycia, kto zginie, a kto zostanie „zwierzyną łowną”. Zwierzyną zostały niemieckie kobiety masowo gwałcone
przez sowieckich żołnierzy. W samym Berlinie ofiar gwałtów było około stu
tysięcy. Wszystkich zgwałconych – prawdopodobnie dwa miliony.